emm, no hej ludziska ktorzy i tak tego nie czytacie.
tak prawde mowiac nie wiem czemu taki tytul notki.
tak jakos, dzisiaj dzien poswiecony na przed swiateczne porzadki.
z racji ze tata i brat rano gdzies pojechali zostalam sama z mama i pawie caly dom do sprzataniaa.
just kidding.
posprzatalysmy moj pokoj i um.. kuchnie :)
plus jakies drobiazgi typu mycie drzwi.
kolo godziny 14 (kiedy chlopcy wrocili) pojechalismy wszyscy na zakupy,moze nie do konca. Najpierw kierunek koledzy taty, maly swiateczny podarunek (czyt. ryby z norweskich fiordow)zyczenia i blah blah blah. kurde klamie. Przed wizyta u kolegi bylismy w sklepie, wiecie zmudne dlugie kupowanie jedzenia ozdobek stroikow i innych dupereli. ;\
potem szybki odbior spodni, kierunek babcia. Celem bylo dowiezienie wedlin, kielbas i ryb na niedziele, ale skonczylo sie na zjedzeniu ryby i gadaniu o emeryturach. Nastepny cel ? TAARGG!
znaczy no mialam jechac po sukienke, ale ze ja i sukienka ? NIEDOCZEKANIE, skonczylo sie na kupnie nowej pary spodni stanika i brat kupil sobie bluze, haha juz jest moja ;33
to tak umm, chyba wsio :)
lots of love B.